Wina kielichy wznieśmy raz jeszcze
I zaśpiewajmy wolności hymn
Od dzisiaj jestem i będę wiecznie
Jam pustota, jam marność
Posąg połknięty przez czas
Mesjasz, starzec, prorok
Oddechy zebrane w szept
Pedofili, którzy żyją wolną wolą
Blask jak smoła, Świadomość jak w śnie
Czym jest grzech, Każdy psychopata wie
I chuj w te wasze mrzonki
i chuj w boży gniew
Nie będę spać spokojnie, póki fanatyzm jest